Homerowska Odyseja w afrykańskim wydaniu.
Chigozie Obioma, trzydziestoczteroletni Afrykańczyk, to najpopularniejszy, obok Chimamandy Ngozi Adichie, i niewątpliwie najbardziej utalentowany pisarz pochodzenia nigeryjskiego, który mieszka i tworzy w Stanach Zjednoczonych. Właściwie można powiedzieć, że jest w tej chwili najbardziej wartościowym towarem eksportowym Nigerii – zwłaszcza że pisze z myślą o zachodnim (europejskim i amerykańskim) białym czytelniku. Choć jego powieści przesycone są afrykańską kulturą i wierzeniami, Obioma niemal w każdym wywiadzie podkreśla, że historie opowiedziane w powieściach „Rybacy” i „Orkiestra bezbronnych”, mogłyby wydarzyć się w dowolnym miejscu na Ziemi. Potwierdzają to czytelnicy, którzy z miejsca pokochali jego książki, i krytycy literaccy na całym świecie, którzy twórczość Obiomy przyjęli z zachwytem i entuzjazmem.
SZYBKA I NIESPODZIEWANA DROGA DO SUKCESU
Chigozie Obioma jako jedyny spośród dwanaściorga rodzeństwa zdobył wyższe wykształcenie (jego ojciec, pracownik banku, sam utrzymywał ośmiu synów i cztery córki). Ukończył Międzynarodowy Uniwersytet na Cyprze, ma dyplom amerykańskiego Uniwersytetu Stanu w Michigan. Dziś wykłada literaturę i uczy kreatywnego pisania na Uniwersytecie Stanu Nebraska w Lincoln, pisze opowiadania, publikuje artykuły w brytyjskiej prasie, m.in. w „The Guardian” i „The New Statesman” oraz w amerykańskim „New York Timesie”, a jego powieści ukazują się w 30 językach. Napisaną już w Stanach debiutancką powieścią „Rybacy” Obioma wzbudził w 2015 roku wielkie poruszenie na międzynarodowym rynku wydawniczym. NAACP (National Association for the Advancement of Colored People, czyli Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Popierania Ludności Kolorowej) natychmiast wyróżniła go Image Award – za wybitne dzieło literackie napisane przez debiutującego autora. Ta ceniona nagroda przyznawana jest corocznie od 1970 roku, by honorować ludzi filmu, telewizji, muzyki i literatury o kolorze skóry innym niż biały. Podobnie jak w przypadku innych nagród, jak Oscary czy Grammy, NAACP wręcza statuetki w 35 kategoriach, a zwycięzcy wybierani są poprzez głosowanie wszystkich członków organizacji. Przyznawane są również nagrody honorowe, wśród nich Nagroda Prezydenta oraz tytuł Artysty Roku, a organizacja ma własną Hall of Fame. Wybitny debiut literacki zapewnił też Obiomie miejsce wśród finalistów Nagrody Bookera – a to zaledwie dwie z kilkunastu nagród i nominacji dla młodego, nieznanego wcześniej autora, imigranta z dalekiego kraju Czarnej Afryki. W 2015 roku „Foreign Policy” – amerykański dwumiesięcznik polityczno-społeczny – umieścił Obiomę na swojej publikowanej co roku prestiżowej liście 100 najważniejszych intelektualistów świata. Z kolei „New York Times” obwołał go następcą Chinui Achebe, zwanego „ojcem nowoczesnej literatury afrykańskiej” – najsłynniejszego nigeryjskiego pisarza, poety, krytyka i nauczyciela akademickiego, nagrodzonego w 2007 roku Międzynarodową Nagrodą Bookera. Na kolejną powieść Obiomy, poruszającą historię człowieka, który nie chce się pogodzić z własnym przeznaczeniem i barierami społecznymi stojącymi na jego drodze do szczęścia i miłości, czekano z zapartym tchem. „Orkiestrę bezbronnych” również nominowano do Nagrody Bookera, powieść znalazła się w ścisłym finale. Tym samym Chigozie Obioma jest jednym z dwóch w historii pisarzy, których każda książka została nominowana do tej nagrody.
KORZENIE I INSPIRACJE
Obioma, potomek Igbo – jednej z największych grup etnicznych, od blisko 6000 lat zamieszkującej tereny dzisiejszej Nigerii, ludu, który w znacznej części pozostaje wierny religii przodków – urodził się w wielodzietnej rodzinie w Akure, na południowym zachodzie kraju. Tam też dorastał, posługując się biegle trzema językami: igbo, yoruba oraz lokalną odmianą angielskiego. W dzieciństwie zafascynowała go mitologia grecka, a w szkolnej bibliotece odkrył egzemplarz „Odysei” Homera. Wkrótce przerzucił się na klasyków literatury angielskiej, od Szekspira i Johna Miltona poczynając. Jego uwadze nie umknął też zapomniany dziś John Bunyan, angielski pisarz i kaznodzieja protestancki, autor „Wędrówki Pielgrzyma” – jednej z najsłynniejszych i najpoczytniejszych powieści chrześcijańskich w dziejach literatury. Dwie książki wymieniane przez Chigozie Obiomę jako te, które miały na niego, jako pisarza, największy wpływ, a których echa słychać wyraźnie także w „Orkiestrze bezbronnych”, to poruszająca i pełna tragizmu epicka powieść Thomasa Hardy’ego, „Tessa d’Urberville”, oraz przekraczający granice wyobraźni „Smakosz wina palmowego” Amosa Tutuoli – pierwsza opublikowana w języku angielskim powieść napisana przez Afrykanina, która ukazała się poza kontynentem afrykańskim, silnie nawiązująca do folkloru ludów Yoruba. Obioma czuje rzecz jasna szczególnie silną więź z przesyconą duchowością literaturą afrykańską. Wśród najbardziej cenionych przez niego pisarzy są Wole Soyinka, Cyprian Ekwensi, Camara Laye i D.O. Fagunwa, a także Chinua Achebe, którego proza jest mocno zakorzeniona w kulturze i filozofii Igbo i za którego intelektualnego spadkobiercę Zachód uznał Obiomę. Ten kulturowy, naznaczony tragizmem miks tradycji wielkiej literatury europejskiej i bagażu Czarnej Afryki, z całym jej bogactwem egzotycznych wierzeń, mitów i baśni, różnorodnością plemion i nieusuwalnym znamieniem kolonializmu, to znak rozpoznawczy prozy Obiomy.
„ORKIESTRA BEZBRONNYCH”
Współczesna Nigeria to efekt połączenia polityki kolonizacyjnej i globalizacji. Kraj, w którym ścierają się tożsamość plemienna i wierzenia przodków z zasadami wiary chrześcijańskiej i europejskimi wartościami. Na szczęście pochodzący stamtąd twórcy potrafią wykorzystać potencjał kultury i wierzeń swojego kraju, ale też kształcą się na znakomitych uczelniach, a potem doskonale odnajdują w kulturze i strukturach zachodniego świata. Trochę gorzej radzi sobie bohater najnowszej powieści Obiomy, „Orkiestry bezbronnych”…
Losy młodego Chinonso i pięknej Ndali splatają się, gdy chłopakowi udaje się powstrzymać ją od samobójczego skoku z wiaduktu autostrady. Tej nocy na poboczu drogi rodzi się między nimi uczucie równie silne, co niemożliwe. Ndali, pochodząca z bogatego rodu, nie może spędzić reszty życia na farmie wśród kur – na to nigdy nie zgodzi się jej dumna rodzina. Chinonso sprzedaje więc wszystko, co posiada – rodzinną farmę i ukochane ptaki – i opuszcza swój dom, by zdobyć wykształcenie na uniwersytecie w tureckiej części Cypru (który zresztą ukończył sam Obioma). Dołącza tym samym do milionów bezradnych, pozbawionych nadziei i perspektyw ludzi, którzy – wiedzeni marzeniami i nadzieją – z dala od domów szukają lepszego losu dla siebie i swoich bliskich. Chinonso liczy, że nauka zapewni mu dobrą pracę i wyższy status społeczny, dzięki czemu zdobędzie uznanie w oczach wymagającej rodziny swojej wybranki. Po przybyciu na miejsce orientuje się, że został podstępnie oszukany przez nigeryjskiego pośrednika – nie czeka na niego miejsce na uczelni ani obiecane zakwaterowanie. Nie ma już domu, do którego mógłby wrócić, a od ukochanej Ndali dzielą go tysiące kilometrów. Tak zaczyna się tragiczna historia jego nadziei i upadku, opowiadana przez niezwykłego narratora – opiekuńczego ducha Chi. Aspekty duchowości są bardzo bliskie Nigeryjczykom. Snujący opowieść Chi, to – jak mówi sam autor – „duchowy mechanizm naprowadzający na dobrą ścieżkę”. Z grubsza rzecz biorąc, odpowiednik anioła stróża głównego bohatera. Posiada pewną wiedzę o przeszłości, z której czerpie doświadczenie, ale nie potrafi przewidzieć przyszłości. Chi nie może wpłynąć na działanie swojego gospodarza, może mu jedynie doradzać. Ale ponieważ opiekuńczemu duchowi towarzyszą typowo ludzkie rozterki, słabości i nadzieje, to działając w dobrej wierze, może sprowadzić na swojego podopiecznego nieszczęście. Niezależnie jednak od tego, czy jego losem kieruje wolna wola, czy pierwiastek duchowy, magia, nad którą nie ma kontroli, Chinonso, niczym bohaterowie powieści Thomasa Hardy’ego, wkracza na ścieżkę, z której nie będzie już odwrotu. Ta droga, na której nadzieja i miłość znaczą tyle co nic, musie – jak w klasycznej greckiej tragedii – zakończyć się dramatycznym finałem.
Chigozie Obioma, uznany przez Salmana Rushdiego za jednego z najważniejszych powieściopisarzy Afryki, który w fenomenalny sposób łączy świat ludzki ze światem duchowym, a pisząc w tradycyjnym stylu literackim afrykańskiego ludu Igbo i czerpiąc z nigeryjskiego folkloru, tworzy niesamowitą mityczną opowieść o przeznaczeniu i determinacji – współczesną wersję Odysei Homera.
Chigozie Obioma – Spotkanie | Wirtualne Targi Książki. Apostrof
Piątek, 16 października 2020 o 20:00 – 21:00
https://www.facebook.com/events/617043742504979/