„Kopciuszek i szklany sufit” – za siedmioma górami rządzą dziewczyny, a książętom już podziękujemy!

Dawno, dawno temu żyła silna i zaradna młoda kobieta, na którą wołano Kopciuszek. Mieszkała ze złośliwą, roszczeniową i – powiedzmy to sobie jasno – przemocową macochą i dwiema rozwydrzonymi przyrodnimi siostrami… Na szczęście, dzięki pomyślnym zbiegom okoliczności i interwencji matki chrzestnej, wykorzystywana sierota trafiła na bal wyprawiony przez lokalnych snobów, gdzie poznała księcia z bajki. Ten z miejsca się w niej zakochał (niebagatelną rolę odegrały tu szklane pantofelki) i tak panna, którą do tej pory pomiatano, zasiliła szeregi bogatych próżniaków, którzy mają pstro w głowie…

Czujecie problem?

Nie do końca?

Zaraz wszystko wyjaśnimy.

Pomogą nam w tym Laura Lane i Ellen Haun, które znanym baśniom nadały (nareszcie!) wymiar feministyczny.

Najwyższy już na to czas, bo…

Dość już mamy uległych księżniczek! Baśnie z naszego dzieciństwa wymagają remake’u!

Nadeszła pora, by kobiety stały się pierwszoplanowymi bohaterkami swoich własnych opowieści!

Zobaczcie, jak księżniczki zbierają się na odwagę, wychodzą z krainy baśni i mierzą się z rzeczywistością.

Być może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale całowanie nieprzytomnej kobiety w ogóle nie powinno się zdarzać. Dla niektórych też wciąż chyba nie jest jasne, że sposobem na wyjście z ubóstwa nie jest noszenie niebezpiecznego obuwia ani poślubienie nadzianego faceta, choćby nawet był księciem. A skoro już przy tym jesteśmy – jak to możliwe, że jedna kobieta, mieszkająca z siedmioma mężczyznami, ma na głowie sprzątanie, pranie i gotowanie i nikogo, ale to zupełnie nikogo, to nie oburza?

Jak widać, baśnie z naszego dzieciństwa wymagają kobiecej ręki.

Królowe amerykańskiej komedii, Laura Lane i Ellen Haun, postawiły na głowie klasyczne historie, zmieniając słodkie, uległe księżniczki i wykorzystywane dziewczęta w pewne siebie i świadome swojej wartości kobiety.

W wykreowanym przez nie baśniowym świecie Mulan robi karierę w armii, ale rzuca się w wir zupełnie innej wojny, gdy dowiaduje się, że jako kobieta zarabia mniej niż pozostali dowódcy. Wendy uczy się, by nigdy nie ufać mężczyźnie co noc pukającemu w jej okno, a książę, który chce skraść całusa Śpiącej Królewnie, boleśnie przekonuje się, czym jest świadoma zgoda.

Te i inne opowieści znajdziecie w zbiorze „Kopciuszek i szklany sufit” – zwariowanej i piekielnie inteligentnej parodii klasycznych (czytaj: patriarchalno-szowinistycznych) opowieści, która totalnie przedefiniowuje znaczenie bajkowego „żyli długo i szczęśliwie” – oczywiście w duchu współczesnego feminizmu.

Ta dowcipna, ostra jak brzytwa interpretacja najsłynniejszych bajkowych historii wreszcie pokazuje Disneyowi, gdzie jego miejsce!

Książka w założeniu adresowana jest do dorosłych czytelników, którzy z uśmiechem skonfrontują nowe wersje bajek z oryginałami, sprawdzi się jednak także jako lektura dla młodszych odbiorców – szczególnie tych, którym spodobały się „Damy, dziewuchy, dziewczyny” Anny Dziewit-Meller lub „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek” Eleny Favilli i Franceski Cavallo.

Idealna dla wielbicieli odważnego i nieoczywistego humoru – dostępna jest w oprawie twardej w dwóch wersjach kolorystycznych. Teraz możecie same zadecydować, czy bardziej do twarzy jest wam w różowym, czy w niebieskim! Wybierzcie okładkę dopasowaną do waszych indywidualnych potrzeb – zależnie od nastroju, charakteru lub… chwilowego kaprysu ;).

Historia baśni jest stara jak świat – nikt już nie pamięta, kto je wymyślił (choć na pewno nie kobieta!), opowiadano je od zarania dziejów, wychowywały się na nich całe pokolenia. Baśnie uczą (choć raczej pouczają!), straszą (czy aby nie odstraszają?), rozwijają wyobraźnię i wprowadzają w dziecięce życie odrobinę magii. Ale przede wszystkim – prezentują konkretne wzorce postaci i zachowań oraz kształtują postawy i charaktery przyszłych dorosłych.

Czy jednak (właśnie teraz!) nie powinniśmy spojrzeć na baśnie świeżym okiem, z nowej, nieco bardziej krytycznej i, powiedzmy to sobie głośno – równościowej – perspektywy? Wykorzystywanie pozycji władzy, ograniczanie aspiracji, zamykanie ścieżek rozwoju osobistego i zawodowego, uprzedmiotowienie… Czy nie to właśnie dotyka postacie płci żeńskiej w baśniach? Czy aby na pewno wciąż powinniśmy uczyć tego nasze dzieci? Czy wciąż chcemy wychowywać synów na mizoginów i seksualnych drapieżców, a dziewczynki na uległe, próżne i nieświadome własnej wartości istoty, które – choć lepiej wykształcone, skrupulatniejsze i pracowitsze od mężczyzn – zawsze czują się niedoceniane i po prostu gorsze?

Wystarczy wyjrzeć przez okno, by zrozumieć, że czasy nieodwracanie się zmieniły, a kobiety mają teraz siłę i odwagę, by kształtować własne życie i świat wokół siebie według swoich potrzeb i wymagań. Nadszedł właściwy moment, by dostosować przykurzone baśnie do nowych czasów – zedrzeć z nich stary lukier i posypać zupełnie nowym czarodziejskim pyłem. Niech ze starych baśni zostanie to, co najlepsze. Odrzućmy z nich fałsz i niesprawiedliwość – pora zakląć szarą rzeczywistość humorem! Niech bajki inspirują nas odtąd dobrymi wzorcami i dobrą nauką, niech płynie z nich sprawiedliwość i poczucie zwycięstwa.
Niech dzieje się magia!
Niech spełniają się nasze baśniowe marzenia!

W naszych baśniach kobiety mają ostatnie słowo na własnych warunkach. Wiedzą, że jedyna rzecz fajniejsza od syreniego ogona to wagina. Wiedzą, że dużo więcej pracy wymaga rozbicie szklanego sufitu niż szklanego pantofelka. I wiedzą, że „odtąd żyli długo i szczęśliwie” to mit stworzony przez patriarchat.
Laura i Ellen

 

Premierze książki towarzyszy także audiobook w gwiazdorskiej obsadzie.
Baśniowe bohaterki przemówią głosami młodych i utalentowanych aktorek.
W rolach głównych usłyszymy Anitę Sokołowską, Laurę Breszkę i Elizę Rycembel.

 

Książce patronują:

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

COPYRIGHTS WYDAWNICTWO ALBATROS
CREATED BY 2SIDES.PL