WADA UKRYTA
Thomas Pynchon
Los Angeles, połowa lat 60. Znajdujący się wiecznie na haju prywatny detektyw „Doc” Sportello dostaje cynk o planowanym porwaniu potentata finansowego. Prowadząc śledztwo, odkrywa „wadę ukrytą” amerykańskiej cywilizacji, która skazuje ją na upadek.
Pynchon zaskakuje brawurowym pastiszem noir… Psychodeliczne odloty, surferska mistyka, teorie spiskowe, zabawa motywami autentycznych i fikcyjnych przebojów kumulują się tu z przekomicznym efektem.
Playboy
…a zakończenia – ślicznego i stosownie melancholijnego – nie powstydziłby się sam Raymond Chandler. (…) Intryga osadzonej w erze dzieci kwiatów powieści rzeczywiście do Chandlera nawiązuje… Jednak Doc [bohater Wady ukrytej] nie jest Philipem Marlowe’em rzuconym w czasy
hipisów, to raczej nieustannie popalający trawkę Koleś z Big Lebowskiego, tyle że znacznie bardziej sprawny i niebezpieczny, gdy się to okazuje niezbędne (…). Tym razem Pynchon nie ofiarowuje nam nieprzeniknionych konstrukcji, lecz wzruszający hymn na cześć minionej epoki.
Marcin Sendecki, „Przekrój”