DROGI PRZYWÓDCA
Jang Jin-Sung
Relacja człowieka, który choć wyrwał się z totalitarnego systemu, wciąż nie może czuć się bezpiecznie.
W głodzie nie ma poezji. Korea Północna to naród bez poezji.
Życie w Korei Północnej opiera się na złożonej, dysfunkcyjnej relacji między systemem a ludźmi, których usidlił. Jang Jin-Sung jest tego wyjątkowym świadkiem. Nie tylko żył w samym sercu tej rzeczywistości, ale z niej uciekł.
fragment ze wstępu
Śmierć przez rozstrzelanie każdemu, kto łamie przepisy ruchu drogowego!
Śmierć przez rozstrzelanie każdemu, kto gromadzi zapasy jedzenia!
Śmierć przez rozstrzelanie każdemu, kto marnuje prąd!
/>
Śmierć przez rozstrzelanie każdemu, kto plotkuje!
Śmierć nie zwalnia jednak z obowiązku dochowania wierności Drogiemu Przywódcy. Nawet – a raczej zwłaszcza – członków jego najbliższego otoczenia, którzy u kresu życia są zobowiązani przysięgać, że ich szczere oddanie nie ustanie po śmierci.
Jang Jin-Sung, wyższy urzędnik północnokoreańskiej machiny propagandowej, cieszył się szczególnymi względami Kim Dzong Ila. Jako utalentowany poeta został jednym z niewielu Dopuszczonych – ludzi, których Przywódca wezwał przed swoje oblicze i spędził z nimi co najmniej 20 minut!
Przypadkowe zdarzenie, zgubiona książka, która dostała się w niepowołane ręce… I wygodne życie uprzywilejowanego Jang Jin-Sunga się zawaliło, a jego ucieczka przez Chiny postawiła na nogi cały aparat bezpieczeństwa sięgający swymi mackami daleko poza granice Korei Północnej.