Była sobie rzeka

Diane Setterfield

Tytuł oryginału: ONCE UPON A RIVER
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Liczba stron: 480
Format: 143 x 205 mm
ISBN: 978-83-8215-077-3
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 22 czerwca 2020

To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć. Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna…

W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, kiedy w drzwiach pojawia się ciężko ranny nieznajomy. W ramionach trzyma martwą dziewczynkę. Kiedy godzinę później dziecko zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć. Cud? Czy magiczna sztuczka? Może nauka będzie w stanie to rozstrzygnąć?

Mieszkańcy nabrzeży prześcigają się w pomysłach, by rozwiązać zagadkę dziewczynki, która umarła, a potem ożyła. Mijają jednak dni, a tajemnica wydaje się coraz bardziej nieprzenikniona. Dziewczynka okazuje się niema i nie może odpowiedzieć na pytania: kim jest, skąd pochodzi i co stało się z jej bliskimi. W tej sprawie pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości.

Tymczasem trzy rodziny wyrażają chęć, by wziąć dziecko pod opiekę. Zamożna młoda matka wierzy, że dziewczynka jest jej córką, która zaginęła dwa lata wcześniej. Rodzina farmerów, która wciąż przeżywa sekretny romans syna, szykuje się na przyjęcie wnuczki. Skromna i skryta gospodyni proboszcza widzi w małej niemowie swoją młodszą siostrę. Każda z tych osób ma własną opowieść, której granice między rzeczywistością a fantazją są ulotne i rozlewają się czasami jak niekontrolowane wody rzeki.

Urzekająca, wielowymiarowa, pełna zagadek powieść, przesycona folklorem, tajemniczością i romantyzmem. Ta powieść to misternie tkany gobelin, splatający folklor, naukę, magię i mit.

Książka nominowana do Goodreads Choice Award w kategorii powieść historyczna; uhonorowana nagrodą HWA Gold Crown Award dla najlepszej powieści historycznej 2019 roku, przyznawaną przez brytyjskie stowarzyszenie autorów książek historycznych (Historical Writers’ Association).

więcej

Recenzje

W książce Diane Setterfield „Była sobie rzeka” znajdziemy wszystko to, co budzi emocje: historię z dreszczykiem, tajemnicę i romans obleczony w dziewiętnastowieczny kostium, a to wszystko utytłane w angielskim rzecznym mule Tamizy. Słowem, idealne czytadło, a kiedy u nas deszcze i ponura pogoda, można przez chwilę poczuć się Anglikiem.

Katarzyna Kazimierowska, Empik Pasje

Zachwycająca! To słowo najlepiej opisuje „Była sobie rzeka” Diane Setterfield. Zachwycająca. Odurzająca. Wciągająca w swoje wiry. Czytajcie, zapomnijcie się, dajcie się oczarować!

Oga Kowalska, Wielki Buk

Storytelling" (sztuka opowiadania) jest silną stroną literatury angielskiej. W literackich j opowieściach pełno jest niedomówień, półcieni, melancholijnej refleksji nad losem człowieka i biegiem zdarzeń, nad którymi nie ma kontroli. Te wszystkie zalety dobrej literatury skupiają się w książce Diane Setterfield „Była sobie rzeka". Autorka, mistrzyni kreowania tajemniczości i grozy, snuje opowieść, od której trudno się oderwać. (...) Jest to elegancka proza, do której chce się powracać i na nowo smakować jej liczne fragmenty.

Anna Chrzanowska, High Living

Misternie opowiedziana rzecz o tajemnicy, niespełnionych pragnieniach, mitach, przenikaniu się rzeczywistości z marzeniami. Kawał dobrej powieści.

Dariusz Pawłowski, "Dziennik łódzki"

Dziewczynka, która przeżyła. Nikt nie wie, skąd się wzięła, kim jest, dlaczego została odnaleziona nocą nad Tamizą. O dziecko walczą trzy rodziny. Ni to baśń, ni to powieść historyczna. Tym niemniej, to niezła powieść.

Arlena Sokalska, "Polska The Times"

Na listach bestsellerów króluje dzisiaj literatura gatunkowa. A co z powieścią, po prostu klasyczną powieścią? Taką, którą grubo ponad sto lat temu zaczytywali się wielbiciele Charlesa Dickensa czy sióstr Brontë? Dobra wiadomość – taka literatura wciąż istnieje, a na te tęsknoty odpowiada zanurzona w wiktoriańskich klimatach "Była sobie rzeka" Diane Setterfield.

Tomasz Miecznikowski, Booklips

Mamy tu wszystko, co czyni utwór wyjątkowym - perfekcyjną narrację, narastającą tajemnicę, złożoną, utkaną z dbałością o najdrobniejsze detale, wielowątkową fabułą, zazębiającą się idealnie i kształtującą wiarygodne i wyjątkowe postacie. Najważniejsza jest jednak sama treść, z której wyłania się opowieść o ludziach, miłości, historii, tragedii. Świetna rzecz.

Łukasz Radecki, prozaik, recenzent, publicysta, muzyk, poeta, redaktor, od lat związany z polską sceną horroru i science fiction

Folklor i cuda w wiktoriańskiej Anglii. Romantyzm i racjonalność. Historie, w których pobrzmiewa echo powieści Dickensa, Wilkiego Collisa i... dzieł Darwina. W powieści "Była sobie rzeka" Diane Setterfield po raz kolejny wykreowała atmosferę na granicy magii i rozumu.

Agnieszka Subda-Ogonowska, Kultura.gazeta.pl

Zachwycająca, głęboka i piękna. Sprawcie sobie tę rozkosz i sięgnijcie po tę niezwykłą powieść!

Madeline Miller, autorka "Kirke"

Urzekająca baśń pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji – kręta jak rzeka, gęsta i intrygująca. Nikt nie opowiada historii tak jak Diane Setterfield

M.L. Stedman, autorka powieści 'Światło między oceanami"

Inne z tej serii